sobota, 23 czerwca 2007

Znów pijemy czyli poglądy na przyszłość

Nie wiem jak to jest ale zawsze jak troszkę wypiję to od razu nachodzi mnie na pisanie. Jak dobrze pójdzie to w posesyjnym transie alkoholowym dokończę wreszcie opowiadanie. Ale ze spraw bieżących: Piotrek dziś (a w zasadzie wczoraj) zdał egzamin na barmana. Więc pozostało nam tylko pić^^. No to zajęliśmy się konsumpcją drinków wszelakich. Kończąc na zwykłej wódce (Piotrek coś właśnie majaczy o piwie ^_^"). Ariel już śpi. Jak znam życie to noc pewnie upłynie nam na rozmowach nocnych polaków [co ma być nocne, rozmowy czy Polacy?]. Co poza tym? Jeszcze dłuuuuuuuga sesja przede mną. Ale co zrobić - takie życie. Pozostaje tylko liczyć na szczęście. Wszak wszystko się w końcu jakoś ułoży (musi). Zapłaciłem już za płytę Beatlesów, jak wrócę do domu to cię przesłucham bejb:)Oj, coś czuję, że rano czeka mnie swoisty drink (przepraszam - koktajl, a wiecie, że nie mówi się słomka tylko rurka? Bo słomka to z butów w Warszawie wystaje:) składający się z herbaty, trzcinowego cukru, limonki no i oczywiście rumu:) A wiecie w ogóle, że już od wtorku nie wypiłem kawy? Serio serio. I nawet żadnego plusssa ani Copico. Dam radę!!! [znów chaotycznie, nie?]

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Dobrze, że nie jesteś na żadnym humanie, bo tam to byś musiał dopiero pić do pisania.

BTW = "Będzie dobrze, bo jak ma być" - to zabrzmiało podejrzanie znajomo :P

Anonimowy pisze...

a mieliśmy razem go sprawdzać... nununu chłopcy;)

niestrawny pisze...

Widocznie tak jak sufiści, potrzebujesz używki, żeby połączyć się z absolutem ;-)