wtorek, 25 marca 2008

Moja chrześnica, jej brat i takie tam

Nie lubię robić zdjęć ludziom. Ale dzieci to co innego, zawsze łatwiej uchwycić je w fajnej pozie, ewentualnie wystarczy przekupić je telefonem:) A z takich tam? Może uda mi się kiedyś wrócić do Krakowa z przerwy świątecznej bez zalążków depresji;\





1 komentarz:

Sebko pisze...

W końcu wyszło na to, że dzieci to dzieci - nie ludzie.